W wypowiedzi dla portalu Bankier.pl dr hab. Mariusz Ruszel, prof. Wydziału Zarządzania Politechniki Rzeszowskiej oraz prezes Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza powiedział:
Trzeba pamiętać, że na Ukrainie trwa wojna i jest duże ryzyko przerw w dostawach energii. Musimy brać to pod uwagę. Dlatego, w tych warunkach linia Chmielnicka-Widełkanie nie może być podstawą stabilizującą rynek energetyczny Polski.
Żadne państwo nie chciało i nadal nie chce, uzależniać się od importu energii elektrycznej, w sytuacji, kiedy produkuje własną energię w kraju. Produkcja energii z węgla tworzyła w naszym kraju miejsca pracy, budowała nasz potencjał i te pieniądze zostawały w kraju. Teraz sytuacja się zmieniła.
Polsce zależy na tym, żeby Ukrainę przyciągnąć do systemu elektroenergetycznego Europy Zachodniej, odciągając jednocześnie ten kraj od systemów zintegrowanych z Federacją Rosyjską. To ważny, dodatkowy element z punktu widzenia rynku elektroenergetycznego w Europie.
Cały materiał
[Bankier.pl – Polska kupi prąd z Ukrainy. Ekspert: Tam trwa wojna i jest duże ryzyko przerw w dostawach energii – 15.09.2022]